A potem nagle zrobiło się ciemno, Ja nic nie widzę co jest przede mną”. „Boję się, chcę wracać do domu, Jestem przerażony, nie mów nic nikomu. Mimo,że moi kuzyni w nocy polują, Boję się ciemności, duchy coś tam knują”. „Jestem błękitno pióra sowa, Niech cię już nie boli głowa. Wzrok i słuch mam doskonały,
Covery:Dorośli Robert Friedrich – gitara, Dariusz Malejonek – gitara, Maciej Starosta – perkusja, Tomasz Krzyżaniak – perkusja, Marcin Pospieszalski – skrzypce, gitara basowa, syntezator, Mateusz Pospieszalski – saksofony, flety, Krzysztof Kmiecik – gitara basowa, Michał Garstecki – gitara basowa, Karol Nowacki – syntezator, Mikołaj Pawlak – flet, Robert Drężek – gitara, Tomasz Mazur – trąbka Józef Zatwarnicki – puzon Maria Friedrich – gitara, Michalina Slany – skrzypce . Dzieci Weronika Borowska, Dominika Budkiewicz, Kaja Chmiel, Łukasz Chruszcz, Max Chruszcz, Victor Chukwu, Aniela Czartoryska,Krzysztof Dębowski, Urban Friedrich, Bruno Friedrich, Franciszka Friedrich, Henryk Friedrich, Róża Friedrich, Wiktoria Friedrich, Jasio Garstecki, Anna Heydel, Maria Heydel, Zosia Heydel, Ada Janiszewska, Marta Mądry, Weronika Mądry, Bartek Malejonek, Kasia Malejonek, Ola Malejonek, Kornelia Pawlak, Tosia Pawlak, Stasia Piotrowska, Ula Piotrowska, Marek Pospieszalski, Mikołaj Pospieszalski, Janette Silva da Piedade, Marta Sosulska, Olivier Sorgho, Patryk Sorgho, Halszka Starosta, Julek Starosta, Malwina Starosta, Michasia Starosta, Adrian Surlejewski, Dominik Szczepaniak, Martyna Szczepaniak, Sara Szuman, Weronika Winter, Łukasz Winter, Piotr Winter, Pola Zart, Kamil Ziemowski, Aga Tauszyńska, Dominik Skoczeń, Tobiasz Starosta Ciekawostki:Arka Noego – dziecięcy zespół muzyczny wykonujący piosenki o tematyce religijnej. Nieoficjalnie powstał już w roku 1999, gdy z okazji pielgrzymki papieża Jana Pawła II telewizyjna redakcja katolicka szukała odpowiedniej piosenki i wykonawców mających uświetnić wizytę. Powstały wtedy utwór Tato (Nie boję się, gdy ciemno jest) stał się wielkim przebojem, a twórcy programu „Ziarno” zasugerowali nagranie kolejnych. Historia W skład wchodzą głównie dzieci członków zespołu 2Tm2,3 i ich przyjaciele. Młodzi wykonawcy śpiewają naturalnie i spontanicznie – nie mają specjalnie szkolonych i ustawianych głosów, nie odbywają regularnych prób. Na przestrzeni lat od początku powstania zespołu w składzie grupy było wiele dzieci. Według Roberta Friedricha, do 2011 przez zespół przewinęło się około 100 dzieci[1]. Zespół jeździ z koncertami po całej Polsce. Co roku daje specjalne koncerty z okazji Bożego Narodzenia i Wielkanocy, transmitowane później przez Telewizję Polską. Odbył kilka zagranicznych tournée, w tym do USA i Kanady. W styczniu 2001 wystąpił w Auli Pawła VI na Watykanie przed papieżem Janem Pawłem II i tysiącami wiernych podczas wielkiego spotkania dzieci na zakończenie Roku Jubileuszowego, współorganizowanego przez boloński Instytut Antoniano. Piosenki Arki zostały przetłumaczone i nagrane w kilku językach obcych – w Niemczech przez NOAHs KIDSs, w Peru – Arca de Noe, w USA – NOAHs KIDSs. Zapowiadana jest też wersja białoruska. W roku 2005 zespół wystąpił w reklamie lodów Koral, w której śpiewał między innymi zmodyfikowaną wersję swojego przeboju „Taki mały, taki duży może świętym być” brzmiącą: „Taki mały, taki duży może lody jeść”. W 2010 roku Arka Noego wystąpiła na scenie folkowej XVI Przystanku Woodstock. Rok później zespół wystąpił na festiwalu ponownie, tym razem na scenie głównej. Podczas koncertu jego członkowie odebrali statuetkę Złotego Bączka – nagrodę dla najlepszego koncertu mającego miejsce na scenie folkowej podczas poprzedniej edycji festiwalu. Skład Dorośli Robert Friedrich – gitara, Dariusz Malejonek – gitara, Maciej Starosta – perkusja, Tomasz Krzyżaniak – perkusja, Marcin Pospieszalski – skrzypce, gitara basowa, syntezator, Mateusz Pospieszalski – saksofony, flety, Krzysztof Kmiecik – gitara basowa, Michał Garstecki – gitara basowa, Karol Nowacki – syntezator, Mikołaj Pawlak – flet, Robert Drężek – gitara, Tomasz Mazur – trąbka Józef Zatwarnicki – puzon Maria Friedrich – gitara, Michalina Slany – skrzypce. Dzieci Weronika Borowska, Dominika Budkiewicz, Kaja Chmiel, Łukasz Chruszcz, Max Chruszcz, Victor Chukwu, Aniela Czartoryska,Krzysztof Dębowski, Urban Friedrich, Bruno Friedrich, Franciszka Friedrich, Henryk Friedrich, Róża Friedrich, Wiktoria Friedrich, Jasio Garstecki, Anna Heydel, Maria Heydel, Zosia Heydel, Ada Janiszewska, Marta Mądry, Weronika Mądry, Bartek Malejonek, Kasia Malejonek, Ola Malejonek, Kornelia Pawlak, Tosia Pawlak, Stasia Piotrowska, Ula Piotrowska, Marek Pospieszalski, Mikołaj Pospieszalski, Janette Silva da Piedade, Marta Sosulska, Olivier Sorgho, Patryk Sorgho, Halszka Starosta, Julek Starosta, Malwina Starosta, Michasia Starosta, Adrian Surlejewski, Dominik Szczepaniak, Martyna Szczepaniak, Sara Szuman, Weronika Winter, Łukasz Winter, Piotr Winter, Pola Zart, Kamil Ziemowski, Aga Tauszyńska, Dominik Skoczeń, Tobiasz Starosta
Koszyk jest pusty. Karta utworu. Tato (nie boję się gdy ciemno jest) Arka Noego « zobacz więcej utworów tego wykonawcy. Numer katalogowy: 223. Do odtworzenia:
W dobie zawiści, zazdrości, kłamstw Byli przejrzyści jak szkło Nie raz stawiali moje dobro nad swoje Wiedzieli zawsze co czuję Aniołem stróżem jest każdy z nich Koszmar zamieniał się w cud Nigdy nie bałam się, że monety dźwięk Zagra melodię ich dusz Oni, oni są Oni, oni to moi przyjaciele Dziękuję wam za to, że nie boję się życia Nie boję się Z wami polecę do gwiazd, pokonam strach Bez was ciemno jest W najgorszych chwilach, gdy świat odwrócił się Oni najwierniej wspierali zawsze mnie Czasem przepraszam, niepotrzebnie wiem Krzyczę, przeklinam Ich spokój niebem jest Oni, oni są Oni, oni to moi przyjaciele Dziękuję wam za to, że nie boję się życia Nie boję się Z wami polecę do gwiazd, pokonam strach Bez was ciemno jest Oni, oni są Oni, oni to moi przyjaciele Dziękuję wam za to, że nie boję się życia Nie boję się Z wami polecę do gwiazd, pokonam strach Bez was ciemno jest Bez was ciemno jest Dziękuję wam... Dziękuję wam za to, że nie boję się życia Nie boję się. 2x Dziękuje wam, dzękuję...
Zacznij systematycznie uczyć się grać na gitarze razem ze stroną Moja nauka - będziesz miał (Nie boję się, gdy ciemno jest) crd. tab. bas. 1. 36. Tato
Przejdź do zawartości Nie boję się, tekst dla kobiet trwających w lęku Jest świt. 3,14. Otworzyła oczy i zobaczyła, że jest jeszcze ciemno. Skuliła się w embrion pod kołdrą, było jej ciepło i bezpiecznie. Jejku jak jej dobrze – pomyślała. I nagle jak dzwoneczek, śliczny, złoty i dźwięczny usłyszała w sobie myśl „NIE BOJĘ SIĘ”. A zaraz za tym przyszedł spokój. Pierwszy raz, od bardzo, bardzo dawna czuła, że się nie boi, że ma mięciutko w środku. Tak się zachwyciła tym uczuciem, że nie umiała już zasnąć. Czego się bała wcześniej ? Codziennie wieczorem kiedy dzwoniła do niego na dobranoc nasłuchiwała, czy już się napił. Kiedy było w porządku i przychodziła chwilowa ulga, odkładała słuchawkę i zaczynała się zastanawiać czy on zamiast iść do łóżka nie idzie właśnie do nocnego lub na stację po czystą. A potem rano bała się dzwonić na dzień dobry. Za każdym kolejnym sygnałem czuła trzepot swojego serca – odbierze, czy nie odbierze? Znowu ulga, odebrał. A potem wyczuwała jego nastrój… Potrafiła z najdrobniejszych sygnałów wyczuć kiedy się zacznie… Zaczynał chodzić coraz później spać, nic mu się nie chciało, zaczynał żartować tak jakoś bez empatii i …. Ach jak dużo tych rzeczy, które zapowiadały kolejną jazdę… A każda taka rzecz budziła w niej ocean niepokoju. Nie mówiła mu o tym, bo kiedyś jej powiedział, że jej napięcie wywołuje w nim napięcie, że ma ogromną empatię względem niej…. I chyba tak było. Zastanawiała się wielokrotnie czy te jej leki nie aktywują go do głodu, do picia, do potrzeby redukcji napięcia. Uwielbiała o niego dbać. Sprawiało jej to radość. Ale co innego o kogoś dbać, a co innego permanentnie rezygnować z siebie, z mówienia o swoich odczuciach i potrzebach tylko dlatego żeby nie poczuł się źle. Przeplatało się w niej odczucie, że jest cudownie, pełnie, wyjątkowo, z odczuciem, że coś nie gra. Jego ciągłe zapicia, jej rozpacz i lęk. Ciągłe dawanie ostatniej szansy… Pierwszej, piątej, dwunastej, czterdziestej ósmej… Jej odczucie, że jest żałosna… Jego poczucie winy…. Jej nadzieje… Jego radość…. Jej lęk… Jego głody…. Jego ciepły głos… Ich kosmiczny seks… Jej ból…. Jej próby ucieczki… Jego złość… Jego pokora… Jego tęsknota…. Jej tęsknota…. Ich ukojenie… Jego zapicie… Jego zapicie o jeden raz za dużo… Jego pijacki telefon o świcie o jeden raz za dużo… Jego wulgarność…. Jego zaprzeczenie… Jego niechęć do wspólnego zamieszkania… Jego niechęć żeby pójść do kina… Jego słowa za stary jestem, żeby za kimś biegać… O jeden raz za dużo. A dziś? Dziś ona się nie boi. Czy tęskni? Tak. Czasami. Ma migawki wspomnień kiedy było najlepiej na świecie. Tylko tyle. Ostatnio ktoś zapytał się jej jak się czuje? Jak w żałobie. – odpowiedziała – Mam ogólny żal, że taka miłość została zmarnowana. Mam żal do siebie, do niego, do jego rodziców. Mam smutek. Ale już nie chcę wracać. mkwasizur2019-11-20T13:45:18+01:00 Udostępnij ten post Podobne wpisy Page load link Przejdź do góry
Ledwo mówią, ale chcą śpiewać. I nagraliśmy „Nie boję się, gdy ciemno jest”. Pamiętam, że nasza Róża wtedy nie umiała wymawiać „r”. Pierwszy raz w życiu się jej to udało, kiedy miała zaśpiewać zwrotkę „sanki są w zimie, rower jest w lato, mama to nie jest to samo, co tato”. To był początek.
Skip to content .. Bóg-Ojciec prowadzi mnie! właśnie w to wierzę, że jestem prowadzona siłą miłości Kogoś kto po prostu mnie kocha.. moja tarcza i moja moc – on jest mym Bogiem! W każdej chwili Jest przy mnie, ze mną, we mnie.. jak zapowiedział 🙂 Przestałam być workiem treningowym dla tzw damskich bokserów.. przebaczyłam im, niech tam sobie gdzieś będą, skoro ktoś potrzebuje ich obecności dla nauki, jak być nie powinno, bo jest zaprzeczeniem Miłości.. Pan Jezus fantastycznie prosto opowiedział nam wszystko o nas samych, opowiedział nam wszystko o sobie.. Pił z niby-wrogami, przebaczył ladacznicy, rozrzucał w szale stoły, cierpiał, bo chociaż ośmielił się tylko kochać, za to co mówił, robił, za to że wszystkich kochał i uzdrowił został ukrzyżowany.. eeech i ciągle przemawia – ukrzyżowały mnie Twoje złe myśli, Twoje złe słowa, Twoja z serca płynąca nienawiść do tego, który chociaż Synem Boga, ośmielił się być inny, bo pokochał.. ..ja się nie boję :)) Dobranoc
Nieoficjalnie powstał już w roku 1999, gdy z okazji pielgrzymki papieża Jana Pawła II telewizyjna redakcja katolicka szukala odpowiedniej piosenki i wykonawców majacych uswietnic wizyte. Powstaly wtedy utwór Tato (Nie boję się, gdy ciemno jest) stal się wielkim przebojem, a twórcy programu „Ziarno” zasugerowali nagranie kolejnych.
[Zwrotka 1] Nie boję się ciemności, boję się gości w snach Boję się, gdy przychodzą znikąd, boję się bać Boję się śmiać z nich, boję się brać ich stuff Odwiedzają mnie od kilkunastu lat Rzucają mi niewygodne prawdy w twarz Przybliżają psychikę przerażonych mas Ja dobrze wiem, że nikt nie postawi na mnie w ciemno Myślę nad tym, komu mogę ufać napewno Nie wiem sam, bo czasem boję się ludzi Co ze mną będzie, gdy przyjdzie pora, by się obudzić Krople potu na plecach, dusze na sprzedasz, wiesz? Bo moje drugie ja dawno chciało stąd zbiec Uciec, chociaż za bardzo nie mam dokąd Za często strach odbiera pewność moim krokom Za szybko ufam słowom ludzi i magii miejsc Zaglądam weń, nie umiem obojętnie przejść Kiedy popełniam błędy robię to seriami, wiem Używam za mocnych słów, a mam za słabą pięść A w dni jak ten, wszystko odbiega od normy Strach jest prawdziwy, nabiera kształtu i formy Nabiera smaku, nie usłyszysz niemego "ratuj" Podróż do zaświatów, albo ucieczka katu Nawet nieudane próby nie idą na marne Chyba każdy bał się kiedyś podjąć walkę [Refren x2] Nieudane próby, bolą przeguby na dłoniach Wytrzymane trudy, pot wolno ścieka po skroniach Mam to co noc, to samo, ale nie boję się tego Uciekam do piekła, choć nie mam fantazji Dantego [Zwrotka 2] Kręgi piekła, ketonal daje zasnąć szybko Nie wiem gdzie jestem, choć czuję i widzę wszystko Coś nie wyszło, nie udaliśmy się Bogu Toniemy we własnych ambicjach i miejskim smogu Celuję w tłum, chcę trafić w któregoś z wrogów A niewinni - nie dam im umrzeć od nałogów Nie można do końca życia przed samym sobą się kryć Boisz się ciemności, boisz się żyć Miejski tumult, droga przez mękę, spacer w tłoku Nikt gorszy niż Ty nie wyłoni się z mroku Nie ma gorszych od nas samych, czaisz? Przetrwamy, musimy tylko być wytrwali Ludzie o pustym wzroku rzadko schodzą z tras Najgorsze co nas może spotkać siedzi w nas Nie ma sposobu na zatarcie wspomnień, samotnych ranków Łatwiej uciec po omacku z tonącego statku [Refren] Nieudane próby, bolą przeguby na dłoniach Wytrzymane trudy, pot wolno ścieka po skroniach Mam to co noc, to samo, ale nie boję się tego Uciekam do piekła, choć nie mam fantazji Dantego [Outro] I to dlatego, gdy patrzysz mi w oczy widzisz pochmurne niebo Nie boję się ciemności, to moje credo
Ja lubię późno zasypiać. A nie boję się w owych godzinach zasypiać póki mam świadomość że ktoś jeszcze nie śpi. Np. cały dom spał, ja właśnie się kładłam spać i zaczęłam się bać xD Popatrzyłam za okno i w bloku na przeciw paliło się światło (raz tam nawet imprezka była ) - zasnęłam bezproblemowo Teraz ten ktoś żaluzje założył Nie mam czego obserwować
Dorota Mazur: — Jakie były początki „Arki Noego”? Robert Friedrich: — Na początku, zanim jeszcze ktokolwiek myślał, że będziemy zespołem, zebraliśmy się w studiu z grupą przyjaciół (Marcin Pospieszalski, Darek Malejonek, Joszko Broda, Maciej Starosta), żeby nagrać piosenkę o „Ojcu”. To było zlecenie od TVP na nagranie piosenki, która towarzyszyłaby wizycie Ojca Świętego w Polsce w 1999 r. Tak powstała piosenka „Nie boję się, gdy ciemno jest”. — Po napisaniu piosenki „Nie boję się” nastąpiła dłuższa cisza... — Tak. Dopiero po jakimś czasie zadzwoniła do mnie s. Mariola Kłos z „Ziarna” i spytała, czy nie zgodziłbym się pisać piosenek pod aktualne tematy do cotygodniowego „Ziarna”. Byłem przerażony, bo bałem się, że nie potrafię pisać piosenek dla dzieci. Tak powstały pierwsze dźwięki i słowa „A gu gu”, „Sieje je”. To było bardzo nowatorskie i nie wiedziałem, czy się spodoba. Okazało się, że dzieci chętnie to śpiewają i mają przy tym dużo radości. Tak rodził się nasz zespół. — „Arka Noego” — próby i przygotowania z dzieciakami do koncertów są chyba bardzo spontaniczne? — „Arka Noego” to dość nietypowy zespół. Nie mamy normalnych prób jak inne zespoły. Tak naprawdę spotykamy się jedynie na koncertach, a piosenki nagrywamy u nas, w domowym studiu. Kiedy pracuję w studiu nad nową piosenką i mam już muzykę oraz tekst, wtedy wołam dzieci, a one zlatują się — najczęściej w przerwie meczu podwórkowego. „Arka” jest dla nas bardziej wydarzeniem rodzinnym niż zespołem. — W „Arce” śpiewają nie tylko Pana dzieci... — Owszem. Razem z moimi pociechami śpiewają dzieciaki mojej siostry i wujka, który jest menadżerem zespołu. Są też dzieci naszych przyjaciół muzyków. — Czy śpiewanie nie staje się z biegiem czasu nudne dla dzieci? — Jedynym momentem nudy dla dzieci są moje zapowiedzi do piosenek, które znają już na pamięć, choć z koncertu na koncert staram się je urozmaicać. Ale i tak w tym czasie wykazują dużo pokory. — Pewnie trudna jest taka rola... — Bardzo lubię grać z dziećmi. Dużo się można od nich nauczyć. Nie są takie skomplikowane jak my, dorośli. Nie komplikują tego, co mówi Jezus. Może dlatego piosenki arkowe tak pomagają też dorosłym. Dają nadzieję i radość. Moja rola polega więc na tym, żeby nie przeszkadzać. — Pisząc piosenki, stara się więc Pan bardziej przekazać pewne duchowe wartości niż iść za duchem czasu... — Słowa w „Arce Noego” są najważniejsze. Większość ludzi zaangażowanych w „Arce” należy do wspólnot neokatechumenalnych. Bierzemy udział w Liturgii Słowa, Eucharystii. Nasze życie jest więc wspierane przez Słowo. Gdyby nie pomoc wspólnoty, nie wiedziałbym, o czym i jak pisać. Staram się w tekstach niczego nie wymagać od słuchających, a raczej opowiedzieć jakąś historię z naszego codziennego życia, w której spotykamy Chrystusa. Niedawno nawet ukazała się książka pt. „Taki duży”, w której pierwsze dzieci z „Arki” opowiadają, jak te piosenki działają w ich życiu dzisiaj. — Czy można powiedzieć, że „Arka Noego” jest owocem życia we wspólnocie? — Tak można powiedzieć. Co ciekawe, większość dzieci, które 10 lat temu śpiewały w „Arce”, też jest teraz w swoich wspólnotach. — Wróćmy jeszcze na chwilę do treści piosenek. Współczesnym ludziom zapewne trudno słuchać piosenek, które zawierają w sobie wartości duchowe... — Zgadza się. Współczesny świat jest bardzo zwariowany i zabiegany. Jednak pragnienia duchowe nigdy nie zostaną zagłuszone w człowieku do końca i zawsze — nawet nieświadomie — będzie on za nimi tęsknił. Nasze zadanie to śpiewać mimo wszystko, że jest Pan Bóg, który kocha i nie zapomniał o współczesnym człowieku. — Czy zdarzyło się, że sedno przekazywanej przez Pana piosenki zrozumiał Pan po pewnym czasie? — Najlepszym przykładem jest nasza pierwsza piosenka „Nie boję się, gdy ciemno jest”. Pisząc tę piosenkę, miałem wrażenie, że piszę tylko o takiej zwykłej — nocnej — ciemności. Ale przecież ten strach przed ciemnością dotyczy także chorób, umierania i innych lęków. W moim życiu jest wiele „ciemności”, ale jeśli wiem, że trzymam za rękę najwspanialszego na świecie Ojca, to się nie będę bał. — Rola ojca jest bardzo ważna, choć mało podkreślana we współczesnym świecie... — Tak. Ostatnio zadzwonił do mnie ks. Bogdan z Wrocławia i powiedział, że organizuje konkurs pt. „Tato roku”. Już myślałem, że może zostałem wybrany tatą roku. Jednak chodziło o napisanie piosenki na tę okoliczność, by zaśpiewać ją zwycięzcy. — Zgodził się Pan? — Pewnie. Zapytałem tylko, czy może to być ostra rockowa piosenka, bo i takie mamy w swoim repertuarze (np. „Mama Królowa” czy „Nie lękaj się”). I tak powstała najnowsza piosenka, w której śpiewamy: „Hej, czy wy wiecie, mój tata jest najlepszy na świecie!”. — Z okazji 10-lecia „Arki” (rok 2009) zostało pewnie zorganizowanych więcej koncertów... — Nie, raczej nie. Tak naprawdę gramy dwa miesiące w roku: maj i czerwiec. Z okazji jubileuszu mieliśmy tylko jeden wielki koncert — na festiwalu w Toruniu pod koniec czerwca, gdzie zaśpiewali z nami nasi zaproszeni goście: Mumio, Magda Anioł, Tomek Budzyński z „Armii” i, oczywiście, „Maleo”. — Maj i czerwiec koncertowy... A reszta roku? — W pozostałe miesiące dzieciaki mają szkołę, a muzycy swoje zajęcia, bo grają także z innymi zespołami, a oprócz tego normalnie pracują. Owszem, zdarzają się koncerty w ciągu roku, ale to bardziej od wielkiego dzwonu. — Co czujecie, koncertując? — Lubimy koncertować. To paradoksalnie czas odpoczynku od typowego życia, pełnego różnych obowiązków wielodzietnej rodziny. opr. mg/mg
Listen to Tato (Nie boje się gdy ciemno jest) on Spotify. Misart & Bambino · Song · 2000. Tato (Nie boje się gdy ciemno jest) - song and lyrics by Misart & Bambino | Spotify
Czasem się martwię czegoś nie umiem Ty mnie pocieszasz i mnie rozumiesz Śmieję się głośno kiedy żartujesz Bardzo cię kocham i potrzebuję Nie boję się gdy ciemno jest Ojciec ZALETY KORZYSTANIA Z E-ADMINISTRACJI Z PUNKTU WIDZENIA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH NA PRZYKŁADZIE URZĘDU MIEJSKIEGO W KATOWICACH
Jestem ze strasznej rosyjskiej bajki. Nie ważne skąd jesteś. Nie boję się światła dziennego. Tutaj jest wystarczająco ciemno. Świat da ci tyle o ile prosisz. Zabierze gdy się nie spodziewasz. Nie gram w twoje gry. Pewnego dnia umrzesz. Nabieram powietrze w płuca, żeby więcej nie oddychać.
reObRc. zq7x9td7vf.pages.dev/58zq7x9td7vf.pages.dev/73zq7x9td7vf.pages.dev/18zq7x9td7vf.pages.dev/38zq7x9td7vf.pages.dev/73zq7x9td7vf.pages.dev/86zq7x9td7vf.pages.dev/35zq7x9td7vf.pages.dev/15
nie boję się gdy ciemno jest tekst